Seriale nie z tej Ziemi

FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj


Kara śmierci
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Seriale nie z tej Ziemi Strona Główna » Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Jesteś ZA karą śmierci ?
TAK !
 42%  głosów: 3
NIE !
 57%  głosów: 4
Wszystkich Głosów : 7

Autor Wiadomość
Elizabeth
Administrator



Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 4939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:18, 20 Wrz 2007    Temat postu: Kara śmierci

Kara śmierci (kara główna, kara ostateczna) – kara polegająca na pozbawieniu życia sprawcy przestępstwa. Stosowana w przypadku ciężkich zbrodni, takich jak zabójstwo czy przestępstwo przeciwko państwu (np. zdrada). Kara śmierci była też, bądź jest zapisana w prawach religijnych różnych wyznań.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Jakie jest Wasze stanowisko w tej sprawie ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LubiePlacuszki
Kochanka Alex'a Karev'a



Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pokoju

PostWysłany: Czw 19:34, 20 Wrz 2007    Temat postu:

Ostatnio sporo czytałam na temat psychopatów, seryjnych morderców itd. Większość ludzi słysząc o nich, czuje tylko nienawiść. A ja? Teraz, po bliższym zapoznaniu się z życiorysem wielu z nich czuję... współczucie.
99% z nich pochodziło z patologicznych rodzin, w większości wykorzystywani seksualnie, często katowani, czasami poprostu zaniedbywani, zawsze niekochani.
Były to osoby ciche, nieśmiałe, zamknięte w sobie, którymi kontakt ze społeczeństwem sprawiał trudność. W ten czy inny sposób, zawsze skrzywdzeni.
To ich nie tłumaczy z popełnionych zbrodni. Ale... Wtedy pojawia się ale...
Prawie wszyscy naprawde wiele by dali, żeby móc żyć normalnie, bez swoich zwierzęcych pragnień odbierania innym życia. Wielu z nich zakładało rodziny i starało się przezwyciężać skłonności, niestety bez skutku....
Czy zasługiwali na karę śmierci? Nie. Nikt nie zasługuje na to, żeby odebrać mu życie, bez względu na czyny jakich się dopuścił.

Mogę też na to spojrzeć z drugiej strony. Kocham śmierć. Nie rozumiem, dlaczego ludzie się jej obawiają. Życie rani znacznie bardziej. Po śmierci, ból mija.
Dla mnie, śmierć była by nagrodą.

I ostatnie - obierając życie mordercy tak samo stajemy się mordercami. Stajemy się tacy sami jak on... Nie ma zabójstwa złego i dobrego. Zabójstwo zawsze pozostanie zabójstwem.

Więc stanowczo mówię nie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adriene.Evans
Cukiereczek Michael'a / Marii



Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: New York

PostWysłany: Czw 19:41, 20 Wrz 2007    Temat postu:

Jestem za. Ale tylko w sytuacji, gdy wina jest pewna i skazany nie wykazuje żadnej skruchy za to, co zrobił (np. okrutne morderstwa, brutalne gwałty itp.). Jak czasem słyszę o jakiś morderstwach, to żałuję, że w Polsce nie ma kary śmierci dla takich zwyrodnialców
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zafiro
Śledzona/y przez Veronice



Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 2696
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:24, 20 Wrz 2007    Temat postu:

A ja od dłuższego czasu nie mogę się ustosunkować czy jestem za czy nie.
Ale chyba tak. Tylko, że w takim momencie nasuwa mi się pytanie: kto miałby tą karę wykonywać?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LubiePlacuszki
Kochanka Alex'a Karev'a



Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pokoju

PostWysłany: Czw 20:26, 20 Wrz 2007    Temat postu:

I właśnie o to chodzi... Co z osobą wykonującą tą kare? Zabiła człowieka. Czy też zasługuje na śmierć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malma
Gwiazda nowego filmu Dawson'a



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 1980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pią 9:36, 21 Wrz 2007    Temat postu:

Jestem za. I zgadzam sie z Ada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elizabeth
Administrator



Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 4939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 11:25, 21 Wrz 2007    Temat postu:

Jestem absolutnie PRZECIW. Nigdy nie ma 100% pewności co do winy.A co jeśli skażą niewinnego człowieka ? Polecam Wam film "Życie za życie" , oraz "Zieloną milę" , po obejrzeniu tych filmów zmieniłam zdanie,bo kiedyś byłam ZA karą śmierci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LubiePlacuszki
Kochanka Alex'a Karev'a



Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pokoju

PostWysłany: Pią 15:02, 21 Wrz 2007    Temat postu:

Zastanawiam się, co skłoniło Elizabeth do założenia takiego tematu

PS. Osoby które są za... A co z katem? Czy on też zasługuje na kare śmierci, bo zabił człowieka?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malma
Gwiazda nowego filmu Dawson'a



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 1980
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Pią 15:25, 21 Wrz 2007    Temat postu:

To osoba upowazniona ktora wykonuje tylko to.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LubiePlacuszki
Kochanka Alex'a Karev'a



Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pokoju

PostWysłany: Pią 15:43, 21 Wrz 2007    Temat postu:

I ta osoba jest rozgrzeszona? Nie zrobila nic zlego? Wlasnie ze nie... Tak samo odebrala zycie innemu czlowiekowi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zbyszek
W locie z Peter'em



Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:00, 21 Wrz 2007    Temat postu:

Długo zastanawiałem się nad odpowiedzią...Jednak jestem za karą śmierci ! Oczywiście tylko w szczególnie drastycznych przypadkach : np. wielokrotne morderstwa które popełniono ze szczególnym okrucieństwem ! Wykonanie tej kary należało by uzależnić od spełnienia wielu warunków... Jakich ? To zostawiam ludziom którzy znają się na tym . Na pewno wina musiała by zostać udowodniona ponad wszelką wątpliwość , może nawet przez przyznanie się do winy samego oskarżonego i potwierdzona przez niego np.wskazaniem ukrycia zwłok ofiar... Co do kata....To człowiek któremu własne przekonania pozwalają wykonywać wyrok ! Tak , taki ktoś odbiera życie innemu człowiekowi...A co innego robią żołnierze walcząc z wrogiem i zabijając go ? Często na misjach za granicą... a nie na granicy własnego kraju..Wiem , że to nie to samo jednak w obu przypadkach chodzi o odbieranie życia...Czy oni mają prawo ? Czy my mamy prawo głosować za stosowaniem kary śmierci ? Myślę że w uzasadnionych przypadkach ...TAK .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zafiro
Śledzona/y przez Veronice



Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 2696
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:16, 21 Wrz 2007    Temat postu:

Ja jestem ciekawa jak np. w Ameryce traktowani są kaci, w szczególności ci, którzy sadzają na elektrycznych fotelach...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LubiePlacuszki
Kochanka Alex'a Karev'a



Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pokoju

PostWysłany: Pią 18:27, 21 Wrz 2007    Temat postu:

Cóż, jednak zastanawiam się, czy zwolennicy kary śmierci, wiedzą cokolwiek o mordercach, oprócz tego, że mordują...
Podam przykład - najsłynniejszy seryjny morderca w USA, zmarł na krześle elektrycznym. Przyznał się do zabicia 28 kobiet, udowodniono mu zabójstwo 36, ale są podejrzenia, że zabitych było ponad 150. Jego nazwisko stało sie synonimem morderstwa. Ted Bundy.
Ted był wychowany w przekonaniu, że jego dziadkowie są rodzicami, a prawdziwa matka siostrą. Kiedy chłopak miał 4 lata przeprowadził się ze swoją siostrą/matką do innego kraju, gdzie kobieta wyszła za mąż. Chłopak nienawidził swojego ojczyma. Jak się później okazało, mężczyzna wykorzystywał go seksualnie. Jedynym człowiekiem którego Bundy podziwiał, był jego dziadek.
Był niezwykle niesmiałym i zamkniętym w sobie dzieckiem, często padał ofiarą napaści miejscowych chuliganów.
Kiedy troche podrósł często przeprowadzał się z matką (wciąż uważając ją za siostrę). Jeśli już znalazł jakieś chwilowe miejsce pracy, tracił je.
Później spotkał kobietę, która na zawsze odmieniła jego życie. Stephanie Brooks. Zakochał się w niej do szaleństwa. Zaczęli się spotykać. Jednak dla niej Ted był tylko zabawką. Nie łączyła z nim przyszłości. On robił wszystko, by tylko jej zaimponować. Była dla niego wszystkim.
Byli ze sobą przez rok, po czym dziewczyna odrzuciła jego oświadczyny mówiąc, że jest za mało ambitny, żeby być z nią. Bundy nigdy nie doszedł do siebie po tym rozstaniu.
Niecały rok po tym wydarzeniu, dowiedział się prawdy o swojej rodzinie. Wszystko w co wierzył, wszystko co kochał, zniknęło. Wszystko straciło sens. Szkoła, kariera, życie. Wpadł w depresje, a nie miał nikogo, kto pomógłby mu z niej wyjść. Zaczął eksperymentować z narkotykami. Był sam na świecie. Wtedy właśnie narodził się w jego głowie rodzaj szaleństwa. Znienawidził swoją matkę która przez tyle lat go okłamywała, znienawidził Stephanie która tak go skrzywdziła. Znienawidził wszystkie kobiety.
Postanowił się zemścić. Zaczął studiować prawo, całkowicie zmienił swój image. Stał się człowiekiem pewnym siebie i sukcesywnym. Wtedy też nawiązał ponownie kontakt ze Stephanie i robił wszystko, by dziewczyna znowu się w nim zakochała. Kiedy tak się stało, oświadczył się jej, a ona go przyjęła, kochając do szaleństwa. Plan Teda się powiódł. Pare dni przed ślubem, poprostu zniknął, zostawiając ją zupełnie samą.
Jednak to mu nie wystarczyło. Był człowiekiem chorym. Niezrównoważonym. A nikt nie chciał mu nigdy pomóc. Nie miał do kogo wyciągnąć ręki. Pozostawiony sam sobie, zaczął zabijać...

Nie czuję współczucia dla zwyrodnialca który odebrał życie tylu kobietom. Czuję współczucie dla człowieka, któremu została zabrana szansa na normalne życie. Dla człowieka, który chciał być szczęśliwy, ale życie sprawiło mu tyle bólu, że stało się to niemożliwe.
Nikt nie ma prawa zabijać, i traumatyczne przeżycia tego nie tłumaczą... Oczywiście, że nie... Jednak poprostu chciałam, żebyście spojrzeli na to z odrobine innej strony. Że morderca nie jest człowiekiem który poprostu budzi się pewnego dnia z myslą "ok, to dzisiaj zgwałcę pare dziewczyn, będzie fun". Są to ludzie, którzy nie otrzymali pomocy, kiedy tak bardzo jej potrzebowali...

Co do żołnierzy... Jestem przeciwko wojnie i odbierania ludziom zycia na niej. Tylko Bóg może je odebrać, nie drugi człowiek. I co już mówiłam - nie ma zabójstwa w słusznej sprawie. Każde zabójstwo jest zbrodnią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elizabeth
Administrator



Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 4939
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 19:06, 21 Wrz 2007    Temat postu:

Takich ludzi powinno się leczyć,nie moga być normalni skoro zabijają ...

Zbyszek mówisz , że zbrodnia musi być udowodniona.A co jeśli dowody wskazują na pana X,nie ma możliwości,żeby to ktoś inny był mordercą,zostaje skazany na śmierć.Po jakimś tam czasie okazuje się,że to pan Y zabił. I co wtedy z tą niewinna osobą,a jak ma się czuć kat,który zrobił krzywdę niewinnemu?

Cytat:
Dziennikarka Bitsey Bloom, słynąca z tego iż potrafi zająć się najtrudniejszą sprawą, a przy tym nigdy nie zdradza swoich źródeł informacyjnych dowiaduje się od swego redaktora naczelnego, że ma przeprowadzić wywiad w trzech dwugodzinnych sesjach (wtorek, środa, czwartek) ze skazanym na karę śmierci profesorem filozofii Davidem Galem. Bitsey nie jest zbyt chętna do tego zadania, gdyż jest głęboko przekonana o winie Gale, a dodatkowo buntuje się przed przydzieleniem jej młodziutkiego stażysty. W końcu zgadza się na warunki wywiadu, wierząc że będzie on kolejnym krokiem w jej karierze zawodowej. Wywiad odbywa się w więzieniu Stanu Texas, a nietypowy termin wywiadu dlatego, iż w piątek ma się odbyć egzekucja Davida. Gale, który sześć lat przesiedział w celi śmierci w oczekiwaniu na wyrok postanawia teraz za pomocą dziennikarki udowodnić swoją niewinność. Opowiada jej swoją historię, pokazując jak z bojownika o zniesienie kary śmierci stał się sam jej ofiarą. Ukazuje jak łatwo można z szanowanej osoby zrobić zbrodniarza, jak łatwo można się załamać oraz jak trudne sytuacje potrafią zmienić bliskich ludzi we wrogów. Czy trzy dwugodzinne sesje zdołają przekonać bezkompromisową dziennikarkę o niewinności człowieka oskarżonego o gwałt i morderstwo na swej dawnej przyjaciółce oraz towarzyszce w walce o zniesienie kary śmierci? Czy trzy dni wystarczą aby można udowodnić własną niewinność po sześciu latach milczenia?


Zgadnijcie jak kończy się film ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LubiePlacuszki
Kochanka Alex'a Karev'a



Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pokoju

PostWysłany: Pią 19:14, 21 Wrz 2007    Temat postu:

Elizabeth, co skłoniło cię do założenia takiego tematu? Bardzo mnie to interesuje
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Seriale nie z tej Ziemi Strona Główna » Hyde Park Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
  ::  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group   ::   template subEarth by Kisioł. Programosy   ::  
Regulamin