Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zafiro
Śledzona/y przez Veronice
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 2696
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:26, 28 Sie 2007 Temat postu: Rodzice naszych bohaterów. |
|
|
Jim Valenti (ojciec Kyle'a)
Diane i Philip Evans (rodzice Isabel i Maxa)
Amy Deluca (mama Marii)
Jeff Parker (ojciec Liz)
Cała prawda o nich okiem fanów
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
LubiePlacuszki
Kochanka Alex'a Karev'a
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pokoju
|
Wysłany: Wto 17:40, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Hmmm ja znając jedynie te postacie z książek stwierdzam, że kocham tate Liz bo słuchał Doorsów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malma
Gwiazda nowego filmu Dawson'a
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 1980
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 19:01, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ciewaka wypowiedx Mart Najlepsi dla mnie byli Jim i Amy. Razem czy tez osobno, niewazne. Byly z nimi fajne sceny i dialogi Evans'owie czy Parker'owie - zwyczajni, jak rodzice.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zafiro
Śledzona/y przez Veronice
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 2696
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:05, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Dla mnie Evansowie byli zbyt wścibscy. Rozumiem, że to troska, no ale... Mi się to nie podobało.
Z kolei Parker- to nic nadzwyczajnego. Typowy rodzic. Chociaż było mi go żal w ostatnim odcinku, gdy czytał pamiętnik Liz.
Najbardziej lubiła Valentiego. Jako ojca oczywiście.
O.
|
|
Powrót do góry |
|
|
LubiePlacuszki
Kochanka Alex'a Karev'a
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 1307
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z pokoju
|
Wysłany: Wto 19:05, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Widzisz, ja jestem tak zakochana w twórczości Morrisona i muzyce "The Doors", że wszystko co ma z tym jakikolwiek związek jest boskie, piękne, wspaniałe itd.
Taka moja prywatna obsesja
ale sorka za offtop
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adriene.Evans
Cukiereczek Michael'a / Marii
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 1737
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: New York
|
Wysłany: Wto 19:07, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ja uwielbiałam Jima i Amy W s1 Jim mnie strasznie denerwował( no, może oprócz jego relacji z Amy ), ale potem jak się dowiedział prawdy o Maxie i reszcie to zaczęłam go lubić. A Amy lubię za to, że nie była typową matką nastolatki Była trochę zwariowana i to mi się w niej podoba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malma
Gwiazda nowego filmu Dawson'a
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 1980
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 19:17, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
W Jimie denerwowala mnie chyba ta jego obsesja na punkcie kosmitow. Nie podobalo mi sie jaki tedy byl i jak sie zachowywal.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Administrator
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 4939
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:30, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
1.Jim - w pierwszym sezonie to chwilami się go bałam. lol I oczywiście uważałam go za czarny charakter,później wiele spraw się zmieniło.Uwielbiałam jego bezradność w obecności Amy,jak się troszczył o syna,jak potrafił (w pewnym sensie ) oddać część własnego życia,żeby pomogać kosmitom.Uwielbiam go!
2.Amy - żywiołowa kobieta.W fajny sposób troszczyła się o Marie.Sceny z jej udziałem były powalające.Szkoda,że znikneła z serialu tak nagle,bez słowa.
3.Diane & Philip - zbyt opiekuńczy.Diane jakby mogła,to najchętniej przeżyłaby własne życie swoich dzieci za nich.W 3S Philip doprowadzał mnie do szału z tym swoim śledztwem,okazało się,że nie ufa tak swoim "robaczkom" do końca.Ogólnie kochający rodzice z kilkoma "małymi" wadami.
4.Jeff - nie wiem czemu,ale zawsze mnie irytował.Jeśli wzbudzał we mnie emocje,to tylko negatywne.Chociaż zgodze się z Zafiro,było mi go żal na koniec Graduation.
Kolejnośc opisanych osób nie jest przypadkowa. lol
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weronika
Cukiereczek Michael'a / Marii
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 1540
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:44, 28 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Jim i Jeff zawsze byli moimi ulubionymi rodzicami mimo że Jeff przyczynił się do rozłąki Maxa i Liz. Ale na końcu jak czytał pamiętnik Liz to się nie raz popłakałam....
Amy była cute.
Diane & Philip-po co to szpiegowanie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liz Evans
Przyjaciel Zawady ?
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 23:58, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja lubilam zawsze Jeffa Parkera-nie wiem dlaczego,ale jakoś tak pozytywne emocje we mnie wzbudzal,taki zwyczajny rodzic,byl zabawny i cieply,ale nie przesadnie troszczacy sie,a co do sytuacji w S3 to coz,stanowil przeszkode dla L i M,ale przynajmniej było ciekawiej,poza tym jego zachowanie jest zrozumiale-troszczył sie o swoja corke,zwlaszcza ze mial ja jedna i sam mial niemile przezycia,a z jego perspektywy ta cala sytuacja byla jednoznaczna,w koncu nie wiedzial kim jest Max.Mamę Liz także lubilam,wlasnie za to,ze byla taka zwykla fajna mamą,umiala pogadac z corka i w ogole .
Oczywiscie na 1 miejscu jest szeryf Valenti-za to,ze umial samotnie wychowac syna i w ogole to jak sobie radzili we dwoch bylo bardzo fajne
Evansowie byli tez bardzo fajni,tworzyli taka ciepłą rodzinę,troszczyli sie o swoje dzieci,moze czasem do przesady,zwlaszcza ojciec,matka troche mniej,ale gdyby nie to sledztwo nie dowiedzieliby sie prawdy,na ktora bardzo dobrze zareagowali,w koncu kochali swoje dzieci
No i Amy de Luca-bardzo pozytywna postac Troche nietypowa mama,szalona,w koncu facet ja zostawil i musiala wychowywac samotnie corke i jakos sobie radzic,zdecydwanie byla zaradna i niezalezna.Fajne były jej rozmowy z Maria,o zyciu,facetach,chciala ja na wszystko jakby uodpornic
Ostatnio zmieniony przez Liz Evans dnia Nie 23:59, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Administrator
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 4939
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:45, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Liz czytając niektóre zdanie z Twojego postu,mam wrażenie,że oglądałyśmy dwa różne seriale. lol
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liz Evans
Przyjaciel Zawady ?
Dołączył: 23 Sie 2007
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:00, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Hehe A o co dokladnie Ci chodzi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Malma
Gwiazda nowego filmu Dawson'a
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 1980
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon 16:29, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Mam podobne zdanie jak Emila. Evansowie i Parkerowie byli niby zwykłymi rodzicami, ale wścibskimi, i choć martwili się o swoje dzieci to jednak nie pochwalam ich zachowania, tych śledztw i w ogóle. Np ty Liz uważasz, że całe to śledztwo to troska, a według mnie brak zaufania. Tym bardziej, że Max przecież wcześniej prosił(w I sezonie) o zaufanie, ponieważ ani on ani Isabel nie robią nic złego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
zbyszek
W locie z Peter'em
Dołączył: 29 Lip 2007
Posty: 386
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:38, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Trudno jest wybrać kogoś kto był najlepszym z rodziców , prawie każdy miał swoje plusy i minusy....
Jim - troszczył się o Kylea , chronił go ale na pierwszym miejscu ( przez długi czas ) stawiał ściganie kosmitów i podporządkował temu swoje życie .
Jeff- pragnący spędzać z córką jak najwięcej czasu , chronić ją przed Maxem który w jego oczach źle na nią działał .
Matka Liz - kochająca matka która nagle zdała sobie sprawę że jej córka dorosła , jednak próbująca nadal ją kontrolować .
Amy - chce by jej córka nie sparzyła się w życiu tak jak ona. Jednak zostawiając Marii dużo swobody sama musi czasem wysłuchać uwag córki o facetach.
Rodzice Maxa i Isabel - dobrzy kochający rodzice którzy adoptowali dwójkę obcych dzieci ... Tylko po co prowadzili to śledztwo , nagrywali Isabell kamerą ? Tak się nie robi.
Jeśli miałbym wybrać tych najlepszych to niech to będą Jim i Amy chociaż postępowanie rodziców Liz też nie było złe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elizabeth
Administrator
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 4939
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:47, 21 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Liz Evans napisał: | Ja lubilam zawsze Jeffa Parkera-nie wiem dlaczego,ale jakoś tak pozytywne emocje we mnie wzbudzal,taki zwyczajny rodzic,byl zabawny i cieply,ale nie przesadnie troszczacy sie |
Jak dla mnie przesadnie troszczący się,już nawet w sI odwalało mu (Into the Woods).
Cytat: | troszczyli sie o swoje dzieci,moze czasem do przesady,zwlaszcza ojciec,matka troche mniej |
Jak dla mnie to Diane była opiekuńcza aż nadto.Philipp był po prostu podejrzliwy,przestał im ufać,stąd bezsensowne śledztwo.A Diane traktowała ich jakby mieli cały czas 7 lat.
To chyba tyle.
Ostatnio zmieniony przez Elizabeth dnia Pon 16:48, 21 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|