Co na podstawie czego?

LubiePlacuszki

Niedawno dostałam od koleżanki sporo książek "Roswell W kręgu tajemnic" i jestem ciekawa, czy to książki są napisane na podstawie serialu czy na odwrót...
I co jest lepsze, serial czy książka.

Z góry dzięki Mruga

Elizabeth

Serial powstał na podstawie ksiązek Melindy Metz.Osobiście nie czytałam tych ksiązek.Ogólnie zdania są podzielone co do tego co lepsze,czy ksiązka czy serial.Jednak ksiązki różnią się od serialu i to dość znacznie.[link widoczny dla zalogowanych] znajdziesz więcej informacji na ten temat. Mruga

LubiePlacuszki

aha, dzięki Mruga

. Bo serialu oglądałam tylko ze 2 odcinki, więc najpierw chciałam zapytać się specjalistów ( Mruga

) zanim zaczne czytać ksiązkę.

Zafiro

Jak dla mnie serial był lepszy Mruga

Choć książki też nie były złe...

Gość

Ksiązki muszą mieć to 'coś' bo właśnie dzięki nim popadłam w roswell-manię Wesoly

Sorina

Ja najpierw ogladalam Roswell a potem przeczytalam pierwszy i drugi tom i jakos mi sie nie podobaly.Zbyt wiele roznic Smutny

Zafiro

No właśnie- ja miałam podobnie tak samo jak Sorina. Najpierw obejrzałam serial, a potem przeczytałam książki. I muszę powiedzieć, że na początku byłam lekko poirytowana, że książka tak odbiega od serialu... A przecież jeśli już to było odwrotnie Mruga

aśka

Nie czytałam jeszcze książek Wink

Ale z tego co wiem to mnie osobiście wydają się bardzo interesujące Wesoly

LubiePlacuszki

A ja przeczytałam już 1 część i jestem w połowie 2, jak narazie bardzo mi się podoba Mruga

. Postanowiłam zobaczyć jakich podobierali aktorów do ekranizacji i niestety wiekszość mi ni w zab nie pasuje hehe Mruga

Gość

E tam może nie pasują do opisów z książki, ale są najlepsi jakich mogli wybrać! Jezyk

Szczególnie Max Mr. Green

Według mnie książki są nawet w porządku - jak na książki sci-fi, ale jednak nie mają 'tego czegoś' co ma w sobie serial i co sprawia, że jest jedyny taki na świecie. Wesoly

LubiePlacuszki

Ja bym całkowicie zamieniła - ten co gra Maxa to bym go dała na Michaela i odwrotnie Mruga

.
Serialu nie widziałam, bo lubię seriali. Sprawiają, że człowiek dostosowuje sobie życie pod nie. Czesto spotykam się z sytuacjami typu "idziesz z nami do centrum?","nie bo muszę obejrzeć Roswell" itd. Uważam to poniekąd za paranoję Mruga

.
A książki mają to do siebie, że można je przeczytać kiedy się chce.

Gość

No nie wiem Wesoly

Ja kiedyś jak jeszcze czytałam książki, to czytałam w szkole na przerwach, pod drodze do domu, jedząc obiad i całą noc. Laughing

Np. własnie z Roswell też tak było. A jak raz w tygodniu obejrzy się jakiś serial to co tam. Mruga

Chyba że ktoś przesadza i ogląda co mu się tylko nawinie..
Ja tem Cię nie chcę namawiać do oglądania seriali, sama też jeszcze niedawno prawie wogóle nie oglądałam, ale ten warto zobaczyć.. Wesoly

LubiePlacuszki

jedyny serial jaki ogladam to Moda na sukces

.

A Roswell moze któregoś dnia pożyczę od koleżanki, która nagrala wszystkie odcinki, zobaczy się Mruga

Gość

LubiePlacuszki

nic się nie zraziłam, poprostu przestało mnie to bawić. A Moda jest bardzo fajna, nie wiem czego wszyscy od niej chca Mruga

.