Stargazer

Elizabeth

Można powiedzieć,że połączyły ich gwiazdy (nie bez przyczyny nazwa pary to Stargazer Mruga

)...Na początku Isabel nie traktowała Alexa poważnie,czasami można było odnieść wrażenie,że miała ubaw z tego,że ktoś taki jak Withman zakochał się w niej...Jednak później także panna Evans zapałała większym uczuciem do Alexa,niestety życie bywa okrutne i Alex umiera... Zapraszam do dyskusji o tej parze. Wesoly

Gość

Nie mogłam przeboleć śmierci Alexa byłaby z nich taka piękna para,ryczałam godzinę chyba Crying or Very sad

Elizabeth

Jak pierwszy raz oglądałam CYN,to dostałam małej histerii. Rolling Eyes

Strasznie wzruszyła mnie jego śmierć zresztą do dziś gdy widzę jakieś migawki z tego odcinka łzy cisną się do oczu.A wykonanie przez Marie Amazing Grace... Brak słów. Smutny

Adriene.Evans

Ja wczoraj wieczorem oglądałam CYN Crying or Very sad

Nienawidze Tess za to

Podobał mi się Alex w Sexual Healing, jak powiedział Isabel, ze może być królikiem doświadczalnym Laughing

Zafiro

Właśnie chciałam napisać o tym króliku. Jest to jedyna scena z udziałem tej pary, której nigdy nie zapomnę Mruga

Najlepsza to jednak była mina Isabel jak odchodziła, a Alex powiedział, że służy zawsze pomocą czy coś podobnego Mruga

Wracając do CYN- rzadko oglądam ten odcinek, bo przeważnie to się tak wzruszam, że szok. Po prostu wtedy nie mogę patrzeć na Tess i to jej "udawanie"... Ech, szkoda słów.

Gość

Baaaardz lubiłam tą pare.
Ja też zawsze omijam CYN Crying or Very sad

Nie potrafie oglądac tego odcinka bez płaczu Crying or Very sad

i za to właśnie tak nienawidze Tess!!!!Jak można cos takiego zrobić????!!!!!!
Ale dobra...miało byc o Alexie i Izabel.

aśka

Ja też z trudnością oglądam ten odcinek. Co do Tess to nie czuje nienawiści, takie samo ale (a momentami i większe) mam do Liz

Stargazer byli the best Wesoly

I gdyby były kolejne serie to miałabym nadzieje że Alexa przywrócą do życia i będą znowu razem Wesoly

Sorina

Chyba każdy z nas lubi tę parę ,ale jak ich tu nie lubić?Ten sen Alexa ,do którego weszła Izabel był świetny i potem te wszystkie próby Alexa ,żeby zbliżyć się do Iz.
Ja bardzo często oglądam odcinek Cry your name.Płaczę za każdym razem.

Liz Evans

Jak napisala Sorina,tej pary chyba nie da się nie lubić.Z tym,ze to Alex tak naprawdę latal caly czas za Isabel,ona nic do niego nie czuła poza sympatią.I rzeczywiście pod względem wizualnym to za bardzo do siebie nie pasowali...Wydaje mi się,że gdy Alex przestal okazywac Isabel względy poczuła,co straciła.Alex zawsze przy niej byl,pomimo,że ona go odtrącala nie dawał sobie spokoju,no i mogła mu zaufac,bo znał ich tajemnicę.W "Heart of mine" byli świetni,jednak myslę,że na dłuższą metę by to nie wyszło,nawet sama Isabel w "Significant others" poiwiedziala,że Jesse jest jedynym facetem,z którym wyobraza sobie swoja przyszlosc...Uwazam jednak,ze śmierć Alexa wywarla na Isabel duży wpływ,zmienila się,stała sie bardziej dojrzała.Myslę też,że dlatego związala sie z Jessim-zawsze marzyla by zalożyć rodzinę i nie chciała zwlekac,nie chciała,żeby znow cos ja ominelo.Zresztą Jesse bardziej do niej pasowal,bo był bardziej męski i dojrzaly... Mruga

Malma

Nie uważam, żeby Isabel nic nie czuła do Alexa. Po sytuacji kiedy Alex nie znając prawdy oddał krew dla Maxa, Isabel zdała sobie sprawę, że można mu zaufać. Później uczucie się rozwijało tylko Isabel bała się komukolwiek tak na prawdę zaufać, bała się okazywania uczuć. Kiedy w końcu zrozumiała, że Alex na prawdę chce ją chronić i było im ze sobą przez jakiś czas dobrze,pojawiła się sprawa z Przeznaczeniem i znowu się od siebie odsunęli. Natomiast kiedy na prawdę oboje zrozumieli, że się kochają Alex został zabity.

Liz Evans

Malma

Bo z Alexem jak już chciałą być to na poważnie,a Grant był tylko krótką przygodą, zabawką, mile spędzonym czasem.

Liz Evans

Nie wydaje mi się.no ale każdy ma swoje zdanie Mruga

Malma

To jest moja ulubiona para więc będę jej bronić za wszelką cenę Wesoly